Wśród moich przyjaciół oraz czytelników wiele razy spotkałem się z dyskusjami na temat tego, kim tak naprawdę jest singiel, a kogo do tej kategorii nie można zaliczyć. Czy życie w pojedynkę może być akceptowane przez społeczeństwo, jeśli powstało w wyniku świadomej decyzji? Czy singlem jest człowiek żyjący ze współlokatorem lub mieszkający wciąż z rodzicami? Czy singiel to zawsze osoba nieszczęśliwa, mająca poczucie przegranego losu? Co, tak naprawdę, znaczy "być singlem"?
Rozmawiając o singlach, posługujemy się zwykle dość intuicyjnym rozumieniem tego pojęcia. Większość osób nawet nie zastanawia się nad jego rzeczywistym znaczeniem. Okazuje się jednak, że mogą pojawić się problemy w precyzyjnym określeniu osoby singla.
W najprostszych słowach można powiedzieć, że słowo "singiel" dotyczy statusu interpersonalnego człowieka. Oznacza, że dana osoba nie znajduje się w żadnym związku, czyli jest kawalerem (lub panną w przypadku kobiet). W powszechnym użyciu, termin "singiel" jest najczęściej używany w odniesieniu do kogoś, kto nie jest zaangażowany w żaden rodzaj poważnego związku natury romantycznej, zarówno długoterminowego (np. małżeństwa), jak i krótkotrwałego (np. umawianie się na randki z jedną osobą).
Można więc powiedzieć, że singiel tłumaczymy jako: osoba żyjąca w pojedynkę, stanu wolnego, samotna, panna czy kawaler, ale też wdowiec lub rozwodnik. Na pierwszy rzut oka sprawa wydaje się prosta. Problem w tym, że do kategorii "singli" możemy zaliczyć bardzo szerokie grono osób – całkowicie się od siebie różniących osobowością, historią życia, przekonaniami, postawą życiową.
Ludzie są singlami z różnych powodów, w tym ze względów ekonomicznych, emocjonalnych lub fizycznych (np. zdrowotnych), z powodu przeżywanego stresu lub przewlekłej depresji, braku czasu, koncentracji na karierze, preferencji osobistych, zaawansowanego wieku, lęków społecznych. Powodem życia w samotności może być również życie w miejscowości liczącej niewielu mieszkańców. W małych społecznościach często po prostu brakuje odpowiednich osób preferowanej płci na romantyczny lub seksualny związek.
Zdarza się, że wybrana przez daną osobę ścieżka kariery zawodowej wymaga życia w pojedynkę lub bardzo utrudnia zdobycie partnera. Trudno, dla przykładu, latarnikowi na Szetlandach znaleźć potencjalną kandydatkę na partnerkę – jego praca zmusza go do spędzania większości czasu na skalistej wyspie, która jest bardzo rzadko zaludniona, a czasami wręcz nie ma na niej niczego poza latarnią i latarnikiem właśnie.
Niektóre osoby decydują się na takie życie z powodów religijnych – poświęcając się życiu zakonnemu lub zostając kapłanami jakiejś religii, która wymaga od nich zachowania celibatu. Jest to wówczas samotność z wyboru, lecz nie oznacza, że psychologiczne i fizyczne potrzeby przestają istnieć. Wręcz przeciwnie. Zdarza się, że przybierają na sile, a nawet ulegają wypaczeniu, skutkując pojawianiem się seksualnego zboczenia. W mediach regularnie słyszymy o aferach związanych z księżmi katolickimi, którzy współżyją z dziećmi, nawet wbrew woli tych ostatnich. Dzieje się tak dlatego, ponieważ potrzeba bliskości jest głęboko zakorzeniona w ludzkiej naturze i nie sposób jej wyplenić w imię nawet najbardziej wymyślnych praktyk religijnych.
Samotność często dotyczy również ludzi, którzy wcale nie chcą być sami. Wciąż szukają swojej drugiej połówki, lecz nie mogą znaleźć nikogo odpowiedniego. Taki stan rzeczy jest szczególnie dotkliwy dla osób, które straciły partnera lub partnerkę w wyniku rozwodu lub śmierci.
Należy zaznaczyć również istnienie ludzi, którzy doceniają samotność i wcale nie chcą się z nikim wiązać. Ich decyzje nie są związane z religią (jak w przypadku zakonników czy księży), lecz z osobistymi preferencjami. Im po prostu dobrze żyje się w pojedynkę i nie stoją za tym faktem żadne dodatkowe motywy.
Według sondażu CBOS "Kontrowersje wokół różnych zjawisk dotyczących życia małżeńskiego i rodzinnego" przeprowadzonego w 2008 roku, udział singli w społeczeństwie polskim stanowi około 25%. W ciągu ostatnich lat badacze odnotowują nieustanny wzrost liczby osób dorosłych, żyjących w pojedynkę. Jest to stały trend, który najprawdopodobniej nie ulegnie zmianie w najbliższym czasie – przynajmniej według obecnych prognoz.
Musimy jednak zaznaczyć, że badanie CBOS nie daje pełnego obrazu. Wszystko zależy od kryteriów, jakie obierzemy przy decyzji, kogo uznać za singla. Jak podaje badanie przeprowadzone przez TNS Pentor na zlecenie portalu Sympatia.pl, statystyczny polski singiel prezentuje się następująco:
Narodowy Spis Ludności i Mieszkań przeprowadzony w 1998 roku wykazał, że jednoosobowe gospodarstwa domowe stanowiły wówczas około 18%, a w 2002 roku już około 24,5%, natomiast w 2008 roku ich udział wzrósł do 26%. Według prognoz GUS do 2030 roku polskie społeczeństwo może liczyć nawet 7 mln singli.
Analizując liczne badania statystyczne, widać, że około 54% dorosłych Polaków deklaruje posiadanie stałego partnera, 22% znajduje się w krótkotrwałych związkach, natomiast około 24% to typowi single.
Jakie są najczęstsze przyczyny pozostawania singlem? Poniższe wyniki pochodzą z badania Aktualne problemy i wydarzenia przeprowadzonego w dniach 1-4 lutego 2008 roku na reprezentatywnej (1137 osób), losowej próbie dorosłych mieszkańców Polski.
Oto jak przestawiały się odpowiedzi na to pytanie dotyczące mężczyzn:
53% – wybór wolności i życia bez zobowiązań
39% – obawy przed trudnościami materialnymi
38% – obawy przed trudnościami mieszkaniowymi
37% – brak gotowości do podjęcia obowiązków rodzicielskich
A tak odpowiadali ankietowani na pytanie, dlaczego kobiety odkładają decyzję o małżeństwie:
48% – obawa przed tym, że małżeństwo będzie nieudane
40% – obawa przed tym, że przeszkodzi im to w ich karierze zawodowej
39% – brak odpowiednich warunków mieszkaniowych
36% – trudności ze znalezieniem odpowiedniego kandydata na męża
36% – dążenie współczesnych kobiet do życia bez zobowiązań
35% – obawa przed pogorszeniem własnej sytuacji materialnej w związku z założeniem rodziny
Popularyzacji życia w pojedynkę dokonują w dużej mierze media oraz różnego rodzaju grupy opiniotwórcze (np. celebryci), prezentujące życie singla jako lepsze, pełniejsze, bogatsze i o wiele łatwiejsze niż zakładanie rodziny. Kreowanie świadomości ludzi w ten sposób wiąże się często z aspiracjami zawodowymi oraz pragnieniem zdobycia wysokiego statusu materialnego. Życie w pojedynkę coraz częściej kojarzy się z wyższym standardem życia. Nic dziwnego, że wydaje się atrakcyjne i liczba singli rośnie z każdym rokiem.
Oto jest pytanie. Wielu ludzi, w pogoni za karierą czy pieniędzmi, po prostu zapomina o poświęceniu uwagi na znalezienie miłości. Dopiero z upływem lat zaczynają zauważać, że coś w życiu przegapili. Często jest im już bardzo trudno budować trwały związek. Przyzwyczajenia i nawyki biorą górę, przez co zniechęcają do siebie potencjalnych partnerów.
W młodości ludzie są otwarci i gotowi na podejmowanie nowych wyzwań. Są też bardziej elastyczni, a ich nawyki dopiero się kształtują. Nic dziwnego, że łatwiej jest im nawiązywać nowe znajomości i budować silne relacje z innymi. Z czasem zaczynają jednak odczuwać coraz większą odpowiedzialność za swoje życie oraz realizację marzeń. Coraz mniej odwagi i chęć "utrzymania raz zdobytych pozycji" sprawia, że postępują bardziej zachowawczo. Nabierają podejrzliwości i dystansują się od ludzi. W skrajnych przypadkach odczuwają wręcz niechęć do nowych znajomości.
Często więc życie w pojedynkę jest wyborem – na początku, póki człowiek jest młody i ma wielkie plany w stosunku do swojego życia. Z czasem wybór zmienia się w konieczność. Brak elastyczności i gotowości pójścia na kompromis sprawiają, że wieloletni singiel staje się malkontentem, coraz bardziej negatywnie nastawionym do otaczającego świata. Wówczas bycie singlem zaczyna stawać się nieodwracalne.
Życie singla różni się w znacznym stopniu od osoby będącej w stałym związku. Co prawda, schemat dnia wygląda podobnie (praca, czas wolny, sen), ale szczegóły tego schematu są zupełnie inne. Osoba samotna nie musi brać pod uwagę potrzeb innych osób (np. nie czeka rano na zwolnienie łazienki). Może też rozplanować czas wolny według własnych potrzeb i zainteresowań. Nie ma tutaj konieczności zajmowania się dziećmi, dbania o partnera, organizowania świąt rodzinnych. Można powiedzieć, że singiel nie jest przez nikogo uwiązany i może cieszyć się wolnością.
Do pozytywów życia w pojedynkę na pewno możemy zaliczyć:
Z powyższych argumentów może wynikać, że życie singla jest rewelacyjne i czym prędzej należy rzucić aktualnego partnera, po czym rozpocząć cudowną podróż przez samotne życie. W rzeczywistości jednak nie jest tak różowo. Większość ludzi posiada naturalną potrzebę bliskości z inną osobą. Nawet najbardziej zatwardziały samotnik zapragnie więc, prędzej czy później, towarzystwa drugiego człowieka.
Oto lista najbardziej dokuczliwych negatywów życia w pojedynkę:
Kategorie: Samotność
Ta strona została znaleziona m. in. przez następujące frazy: kim jest singiel, kim jest singiel zapytaj, kim jest singielka, kto to jest singiel, singiel co to znaczy, singiel definicja, singiel z wyboru, singel.